
Fotoreportaż z wyprawy na Islandię
Islandia, to kraj, gdzie znajdziemy mnóstwo wyjątkowych miejsc. Będąc tam, można poczuć się jak na odległej planecie. My wybraliśmy się na wycieczkę w połowie marca, jednak najbardziej korzystne warunki pogodowe można zastać tam w miesiącach czerwiec – sierpień.
To właśnie tutaj były kręcone sceny z filmów i seriali, takich jak: Gwiezdne Wojny, Gra o Tron, Black Mirror, Star Trek i wielu innych.
Przygotowałam fotoreportaż z naszej 5-dniowej wycieczki na Islandię, podczas której udało nam się zwiedzić głównie południe kraju.
Znajdziecie tutaj zdjęcia zarówno zrobione aparatem, jak i telefonem, obrobione i surowe. Zamysł jest taki, żeby podzielić się z Wami najpiękniejszymi miejscami na Islandii i opowiedzieć co nieco o kilku z nich 🙂
Na miejsce dotarliśmy niemalże w nocy. Odebraliśmy samochód z lotniska i ruszyliśmy do naszego miejsca noclegowego.
Wyspani i gotowi do działania rozpoczęliśmy naszą przygodę na Islandii. W drodze na śniadanie towarzyszyły nam takie widoczki:
Wodospad seljalandsfoss
Kiedy dotarliśmy do pierwszego miejsca, które zaznaczyliśmy na mapie “wodospad Seljandfoss”, słoneczko schowało się za chmurami i zaczął kropić deszcz.
Idąc w przeciwną stronę od parkingu (maksymalnie kilometr dalej) znajduje się ukryty za skałami wodospad. Miejscówka niczym z filmu!
Gljufrabui Waterfalls
Jeden z największych islandzkich wodospadów. My będąc tam w pochmurny i deszczowy dzień, niestety nie mieliśmy okazji zobaczyć ani jednej tęczy.
Wodospad Skogafoss
Nawet nie wyciągałam tam aparatu, bo po minucie byliśmy cali mokrzy. Wyglądaliśmy właśnie tak 😀
Tutaj widoczek na Wodospad Skogafoss z góry.
Dyrholaey
Nie planowaliśmy jechać tam specjalnie, ale mieliśmy akurat po drodze więc wstąpiliśmy na fotkę 🙂
Z tego miejsca rozciąga się piękny widok na czarną plażę. Jednak pogoda nie pozwoliła nam na swobodne spacery w tym miejscu, więc no cóż. No trzeba będzie wrócić 😀
Przystanek na parę islandzkich zdjęć 🙂
Jeden z piękniejszych wodospadów, szczególnie przez skały bazaltowe, które go otaczają.
Svartifoss
W drodze powrotnej załapaliśmy się na taki oto przepiękny zachód słońca na Islandii.
Odbiliśmy nieco na wschód, żeby spróbować zaobserwować w nocy zorzę. Jednym się udało, innym nie. Jednakże zorza polarna na Islandii została uchwycona!
Zorza polarna na Islandii
Kolejny dzień, kolejna miejscówka!
W planach były tego dnia jaskinie lodowe, ale niestety pogoda była na tyle niepewna, że nie daliśmy rady zrealizować naszego planu, więc szukaliśmy alternatywy.
Wybraliśmy się na
Laguna lodowcowa Jökulsárlón
Kolory tych skał lodowych były fenomenalne!
Nawet ulepiliśmy bałwana!
Kościółek, który wyczaiłam z daleka – jedziemy tam, jedziemy na ten widoczek!
Uwielbiam to zdjęcie!
Robimy sobie zdjęcia, podziwiamy widoczki, a tu nagle myk! Para Młoda idzie na sesję zdjęciową. Zapytałam, czy mogę im zrobić zdjęcie. Zgodzili się, więc zrobiłam kilka ujęć tak, aby nie przeszkadzać fotografowi. Dzięki uprzejmości Pary Młodej i fotografa przywiozłam pamiątkę w postaci zdjęcia ślubnego z Islandii 🙂
Mam nadzieję, że kiedyś będę miała okazję wybrać się w te wszystkie super miejscówki na Islandii z parą, która zakocha się w tych widokach tak jak ja 🙂
Tak więc, moje kochane pary ślubne, jeśli wciąż myślicie nad magicznym miejscem na plener ślubny, jedźmy na Islandię! 🙂
Idziemy na plażę, której nazwy nie pamiętam. Znajduje się ona w wiosce Vik i Myrdal i sąsiaduje z najbardziej znaną islandzką plażą Reynisfjara.
Słoneczko było obłędne!
Mój mąż nie ma oporów przed lodowatą wodą! Islandzka plaża zaliczona! 😀 Szanuję
Plaża Reynisfjara
Jedna z 10 najpiękniejszych plaż świata, która znajduje się nieopodal miasteczka Vík í Mýrdal. Otoczona bazaltowymi skałami, o których można znaleźć mnóstwo legend, ale o tym za chwilę 😉
Jest takie jedno zdjęcie grupowe, wykonane właśnie w tym miejscu, które zdobyło nagrodę MyWed Award 2019 za najlepszy portret grupowy i mocno kojarzy mi się właśnie z tym górotworem.
Zdjęcie wykonał Fedor Borodin. Szacun!
Źródło: https://mywed.com/pl/photo/4029156
Skały przypominają wiele przeróżnych kształtów. Moje pierwsze skojarzenie to były organy kościelne.
Załapaliśmy się nawet na kolejną sesję ślubną na Islandii! <3
Interesująca poza 😀
Gdzie jest Wally? 😀
Widzicie skały w oddali? To właśnie Reynisdrangar, których budulcem jest bazalt. Co do legend, o których pisałam wyżej, dotyczą skał w tle. To właśnie one zawsze działały na ludzką wyobraźnię. Według legendy tak naprawdę są to zaklęte w skały trolle.
Były sobie 3 trolle, którym akcja wciągnięcia na ląd trójmasztowego statku nie powiodła się. Działały one pod osłoną nocy. Zanim zdążyły uporać się ze statkiem, zaskoczyło ich wschodzące słońce, które zamieniło je w skały. I tak właśnie trolle na zawsze zostały skąpane w otaczającym Islandię oceanie.
Trasa z plaży również niezwykle malownicza. Właściwie to trasa na plażę Reynisfjara. Wysiadłam w drodze powrotnej z samochodu, żeby zrobić kilka zdjęć widoczków, które upatrzyłam sobie już wcześniej 🙂
Wrak samolotu Dakota United States Navy Douglas Super DC-3
Samolot, który znalazł się na plaży Sólheimasandur, ponieważ przez brak paliwa musiał awaryjnie lądować. Teraz jest atrakcją dla turystów. Jednakże, żeby dostać się do samolotu należy zaplanować sobie co najmniej 2,5-godzinną wycieczkę. Samolot jest dość daleko od parkingu. My dreptaliśmy w jedną stronę około godziny + oczywiście czas na miejscu. Można również skorzystać z podwózki autobusem w jedną lub obie strony. Z tego co pamiętam to jeżdżą one co 30-60 minut, więc jeśli ktoś nie jest w stanie dotrzeć na miejsce o własnych siłach, zawsze jest alternatywa 🙂 Fajnie zobaczyć, ale nie ma tutaj nic nadzwyczaj fascynującego. Dużo ludzi mówi mi, że to jedno z tych miejsc, gdzie 2-godzinny trekking nie jest wart tych widoków. No cóż, może i tak jest, ale zdjęcie z wrakiem samolotu z Islandii musi być! 🙂
Jeśli jesteście fanami serialu “LOST” to klimacik z pewnością będzie dla Was WOW! 🙂
Na samej trasie do samolotu nie ma fajerwerków, ale przerwę w możliwie najwygodniejszym miejscu trzeba sobie zrobić 😉
Ostatni dzień na Islandii spędziliśmy w poszukiwaniu kolejnych wodospadów. Miało być Blue Lagoon, ale wyszło jak wyszło – nie ma odpoczynku 😀
Na trasie znaleźliśmy całkiem przyjemny wodospadzik 🙂
Tamtaratam! Najpiękniejszy wodospad Islandii moim zdaniem.
Wodospad Gullfoss
Wodospad złożony jest z dwóch kaskad. Jedna jedenastometrowa, a druga ponad dwudziestometrowa. Gullfoss jest częścią złotego kręgu. Latem pewnie wygląda jeszcze bardziej oszałamiająco!
No i dotarliśmy na gejzery!
Islandzkie gejzery
Znajdziemy tutaj m.in. Great Geysir, to właśnie dlatego mówimy na nie – gejzery 🙂
Tutaj proszę, najbardziej profesjonalne zdjęcie 😀 Ale nieistotne, najważniejsze, że jest uwieczniony gejzer Strokkur 🙂
I na sam koniec naszej wycieczki dotarliśmy do Reykjaviku. Nie mieliśmy zbyt dużo czasu i pogoda dość mocno pokrzyżowała nasze plany. W zasadzie zdążyliśmy tylko wejść do kościoła, wysłać pocztówki, pogłaskać kota w sklepie i musieliśmy jechać na lotnisko.
Kościół Hallgrimskirkja
Gwiazda! 🙂
Przy okazji szukania skrzynki pocztowej wpadłam na taki oto sklepik. Oczywiście, z ciekawości, zajrzałam do środka i zrobiłam kilka zdjęć 🙂
I wróciliśmy do domu 🙂
Niesamowita, pełna wrażeń wycieczka. Czy za krótko? Oczywiście, że za krótko! Zobaczyliśmy 1/3 tego, o czym wiemy, że warto odwiedzić na Islandii. Niestety wszystkiego na raz się nie da, więc trzeba będzie rozbić zwiedzanie Islandii na co najmniej 2 wycieczki – kolejna na pewno latem! 🙂
Dziękuję za odwiedziny!
Agra Photo & Film
Such an incredible guide to the best photo spot in Iceland
magda
thank you so much!
Paula
Jestem oczarowana!
Cóż za widoki! Jak z bajki.
magda
Cieszę się, że masz takie odczucia po obejrzeniu zdjęć z Islandii. Gorąco polecam!